Dreams.

piątek, 26 grudnia 2014

2 ~ Co jeśli?


Leżałam spokojnie w pokoju nucąc sobie już pod nosem kawałek piosenki.Moich rodziców nie było,nikogo nie było.Postanowiłam więc zaprosić Nick'a i miło spędzić z nim czas.Byliśmy ze sobą już ponad rok. Odkąd Horan mnie wystawił Nick mi pomagał. Znaliśmy się od dzieciństwa i nie chciałam go zranić.W końcu po co miałabym mu to robić? Leżąc tak z zamyślenia wyrwał mnie ton jego głosu.
- Hej ślicznotko.
Odparł z uśmiechem wchodząc przez okno do mojego pokoju jak to miał w zwyczaju.Przysunął się oraz swoimi gorącymi wargami musnął mnie w kącik ust.Potem zrobił swój sławny i seksowny ruch.'


Przeklnęłam cichutko pod noskiem oraz uśmiechnęłam się delikatnie do niego wyciszając telefon i odkładając go.Usiadłam na łóżku i podrapałam się po swoim nadgarstku.
- Niall dziś był u mnie w szkole.
Wyszeptałam i spuściłam automatycznie wzrok.Znałam Nick'a i wiedziałam,że każde słowo na temat Horan'a przyprawia go o podniesienie temperatury i insuliny w ciele.
- Po co?
Zapytał dość spokojnie przez zaciśnięte zęby i oparł się swoimi umięśnionymi plecami o moją szafę.Wzruszyłam ramionami wstając i podeszłam do Jonas'a delikatnie wplatając swoje palce w jego dłoń.
- On wraz z chłopakami mają nam dawać jakieś kursy.
Szepnęłam zerkając w jego oczy które były przepełnione smutkiem.Westchnął cicho i przyciągnął mnie za biodra do swojego ciała.
- Ja po prostu nie chcę Cię znów stracić,Nath.
Dodał ponownie cicho i przysunął się składając pocałunek na moich ustach.Uśmiechnęłam się promiennie wplatając swe dłonie w jego włosy.
- Nie stracisz..
Szepnęłam poprzez pocałunek oraz dłońmi zjechałam na jego tors delikatnie go drapiąc.
- Mieliśmy się uczyć chemii.
Szepnęłam zadowolona,gdy muskał moje malinowe i zimne usta swoimi rozgrzanymi wargami.
- I się pouczymy.
Dodał szarmancko do mojego ucha zagryzając go.Mruknęłam dość zadowolona z jego czynu.
Tego dnia po raz pierwszy się kochaliśmy. Było wspaniale i gorąco.Gdy już opadłam obok niego i leżałam wtulona w jego ciało rozmyślałam nad wszystkim.Nad tym czy moje życie ma sens?
Z moich rozmyśleń wyrwały mnie pocałunki chłopaka na moich plecach.
- Jestem w Tobie tak bardzo zakochany.
Wyszeptał oplatając moje ciało swoimi potężnymi dłońmi.Uśmiechnęłam się do niego odwracając i pogładziłam go po policzku.
- A co jeśli znów dadzą Ci kontrakt?
Szepnęłam do niego. Już dawno chciałam z nim o tym porozmawiać. On i Niall mieli ten sam zawód - muzycy. Najgorsze były fanki.Codzienne wypisanie do mnie wulgaryzmow nie było fajne.
- Wezmę Cię ze sobą..
Uśmiechnął się do mnie i zamknął swoje oczy.



czwartek, 25 grudnia 2014

1 ~ Po co on wracał?

1 ~ Po co on wracał? 

Dzień normalny,dzień ponury. Siedząc w szkole pisaliśmy wypracowania na temat ekologi w przyrodzie oraz systematyczności. Nie rozumiałam pretensji mojego wychowawcy.W końcu uwielbiał Nas a my jego. W tym samym czasie stukałam swoim ołówkiem o blat od ławki siedząc samotnie oraz zerkałam przez okno. Nagle usłyszałam głoś Pana Smith'a.
- Dzisiaj przybędzie do Nas brytyjski zespół aby opowiedzieć o swojej karierze.Znacie pewnie Waszego kolegę Pana Horan'a,który się wybił.
Słysząc to nazwisko moje serce przeszła fala smutku i nienawiści.Znałam go i tych jego koleżków.W końcu Ell była zakochana w niejakim Louis'ie.Uniosłam wzrok.


Profesor nic już nie dodając zebrał swoje,a w zasadzie nasze referaty i wcześniej nas wypuścił.Wzięłam swój plecak pakując piórnik do niego i wyszłam z klasy. Szłam korytarzem samotnie,aż dopadła mnie Danielle i Effy.Były podekscytowane wieścią o chłopakach,bo myślały,że je z nimi zapoznam.Dodawałam już,że Danielle i Effy to moje przyjaciółki? Dwie najgorsze nudziary w tej szkole! Ale kochane. Pokaże je wam kiedy indziej! Wracając do chłopaków.Szłam ponownie ze założonymi słuchawkami w uszach,aż nagle..Bum! Tłum dziewczyn poleciał na mnie powodując upadek mojego nowego telefonu i jego kolizję.
- Szlak!
Krzyknęłam załamana próbując go podnieść jednak ktoś mi pomógł. Uniosłam swoje tęczówki ku górze i to wszystko co ujrzałam.


- Na prawdę zabawne.
Mruknęłam niezadowolona wstając i już miałam zabrać od niego swoją nieszczęsną zgubę gdy ten spojrzał na mnie swoimi niebieskimi,irlandzkimi tęczówkami dodając.
- Hola,hola. Cześć Nath.
Uśmiechnął się pod nosem w ten swój słodki sposób.Prychnęłam na to głośno,a ten szybko dodał.
- Ładny telefon.Chyba Ci się już nie przyda.
Dodał chowając go do tylej kieszeni swoich spodni.Kurcze! Wiedział,że na pewno tak nie sięgnę.
- Czego znów chcesz?
Zapytałam cichawo oraz odwróciłam wzrok.Już raz podbił moje serce.Impreza,styczeń 2013 roku. Było na prawdę świetnie.Ale nie powiedział mi wtedy o..Barbarze.Miałam do niego uraz i do jego całej osoby!
- Przyszedłem pogadać.
Dodał przysuwając się,na co ja zrobiłam kilka kroków w tył.
- Nie mamy o czym.
Wyszeptałam cichutko oraz spojrzałam mu w tęczówki.Ciągle blyszczały i były cudowne.
- Musimy. Nathalle ja..j-a.
Wyszeptał ale wtedy zawołał go Liam.Westchnął cichutko oraz spojrzał na mnie błagalnym wzorkiem.
- Idź,zawsze wszystko było piękniejsze bez Ciebie.Bez Nas..
Wyszeptałam mu prosto w oczy i odwróciłam się natychmiastowo.Szybkim krokiem ominęłam go i resztę chłopaków.
- Cześć..Nath.
Dodał zdziwiony Zayn i oparł się o framugę drzwi wyjściowych.
- Nie ładnie Horan..
Dodał cicho i podszedł do niego podając mu sprzęt.Ja natomiast szłam szybko czując szczypiące od łez oczy.Nie zważałam na nikogo,na nic Wsiadłam do autobusu..Po co on wracał? Widocznie musiał.




PROLOG.

PROLOG.

25.12.2014 rok - Godzina : 22:49 Dublin,Ireland.

" Rany po cięciach przypominają mi coś strasznego,a zarazem pięknego.Życie to cholerna egoistka.."

Nathalle..Nathalle Calder. Tak się nazywam. Skończone 19 lat w tym roku. Młoda niegdyś wesoła tancerka uczęszczająca na irlandzki uniwersytet.Jeden z najlepszych.Dlaczego więc teraz wylądowałam tutaj? Sama nie wiem.To wszystko za wszystko się stało,zbyt szybko..

Jestem córką jednego z polityków zagranicznych i modelki. Siostrą Eleanor oraz Elisabeth Calder i dumną chrzestną. Zamieszkuje duży dom wraz z rodzicami gdyż reszta siostr już wyprowadzila się.Sama nad tym rozmyślam,ale czy to się uda? Nie sądzę. Pilnie studiuje,ale w pewnym momencie jeden chłopak,a w zasadzie dwóch to odmieni.

Dlaczego Niall,a nie Luke? Dlaczego Luke,a nie Niall? Same złe rzeczy błądzą mi w głowie. Jestem zwykłą szarą myszką bojącą się pokochania,a nawet miłości.Po co mi ona? Nie wystarczająco cierpię? Zdołam przeżyć to wszystko? Niech ktoś przetrwa ze mną tą drogę,do piekła..



Bo serce zawsze bierze sobie to co chcę,a zostawia nas samych na lodzie ze łzami.

 OD AUTORKI.

Witam Was bardzo serdecznie na moim nowym oraz pierwszym blogu.Będę opisywała tutaj moje opowiadanie które chciałam już dawno opublikować. Niestety nie miałam ani chęci ani czasu. Blog ma nazwę " The milion reasons " i sama nie wiem czemu!:) Wymyśliłam to na poczekaniu.Oczywiście mam narazie jednego obserwatora także! Mam nadzieję,że troszkę się was pojawi!
- N. 

Szablon by S1K